A może seks z robotem?

„Levy z precyzją gracza szachowego uzasadnia tezę, że mniej więcej w połowie

tego wieku „miłość z robotem będzie czymś tak samo normalnym jak miłość z

innym człowiekiem”.”

*************************

Podejrzewam, że Levy wyciąga zbyt daleko idące wnioski z faktów przyłapania

członka Młodzieży Weszpolskiej na kopulowaniu z szufladą biurka czy też

jakiegoś gościa kopulującego z odkurzaczem (był chyba nawet wyrok sądowy).

Doprawdy nie wiem, jak się można zaprzyjaźnić z młotkiem, samochodem czy z

komputerem. To tylko przedmioty.