” Nie ma żadnych cudów oprócz jeszcze nieznanej nauki”
Może niezbyt elegancko tytułować wątek w formie pytania, lecz kwestia jest fundamentalna.
Nie ulega wątpliwości, iż Wszechświat jaki my sami jesteśmy zbudowani z cząstek elementarnych, a istniejące w nich reguły implikują wszystkie formy działania makroświata, łącznie z nieodgadniętą grawitacją, jak i przyziemnymi a nieodkrytymi jeszcze aspektami Natury, takimi choćby jak ludzka świadomość, przejawiająca się zdolnością myślenia, zdolnością uczuć wyższych, i chyba najistotniejszą – zdolnością wyobraźni, tym motorem postępu. Te zdolności przekazał nam, jak wiemy świat kwantów, używając w tym celu narzędzia w postaci mózgu, będącym de facto łączem pomiędzy tymi dwoma światami.
Wielu znanych fizyków ( między innymi Roger Penrose) uważa, iż mechanika kwantowa to klucz do zrozumienia tajemnicy ludzkiej świadomości, a życie umysłowe każdego człowieka to podzbiór pełnego zbioru zdarzeń heisenbergowskich, i mający charakter losowy. Przyjmuje się również, iż miejscem styku mikroświata z makroświatem są cylindryczne struktury białkowe w neuronach mózgu, zwane mikrotubulami cytoszkieletowymi, gdzie odbywa się redukcja fal prawdopodobieństwa na poziomie kwantowym, i czego wynikiem nasza świadomość dowiaduje się o jakimś zdarzeniu.
Czy do w/w zdolności mózgu, nie tylko zresztą ludzkiego, doszło w sposób wymuszony przez ewolucję, która 'zmusza’ nas jakby do zainteresowania się nieodkrytym w pełni światem kwantów – oto są pytania.