Człowiek wydycha ok.10 litrów powietrza na minutę – zawartość CO2 w wydechu to ok. 4%.
Doba ma 1440 minuty – każdy z nas wydycha więc 576 litrów CO2 na dobę co czyni ok. 25 moli CO2. Masa cząsteczkowa CO2 to 44 – a więc na dobę produkujemy 1100 g CO2 – dla uproszczenia 1 kg. Jest nas mniej więcej 6 mld, czyli ludzie wydychają 6×10^9 kg (6 milionów ton!) CO2 na dobę.
Rocznie daje to emisję (tylko z tytułu oddychania ludzi) ok 2,2 gigatony emisji CO2. Tylko z oddychania ludzi!
Do tego dochodzi zapewne co najmniej drugie tyle od zwierząt – czyli z tytułu fauny uzbiera się jakieś 5 gigaton rocznie (5×10^12 kg).
A strony „alarmistrów” twierdzą, że poziom bezpieczeństwa to 10 gigaton rocznie. Co najmniej połowa z tego pochodzi z oddychania ludzi i zwierząt…
Jadąc samochodem na odległość 15 km (przeciętny dojazd do pracy) wyprodukujemy ok.2,5 kg CO2 – czyli tyle, ile na dobę wydychają 2 osoby.
Gdzie więc leży problem? Proszę sobie odpowiedzieć samemu…
Nie będzie przyrostu naturalnego – po prostu wszystkie systemy opieki społecznej zbankrutują, nie będzie miał po co rozwijać się przemysł, nikt nie będzie chciał kupować nowych gadżetów itp. giełdy padną, a banki udławią się zastawami…Emisja CO2 przestanie wzrastać!
Będzie przyrost naturalny – będzie rosła emisja CO2 (oraz zwykłych smrodów). Ekonomiści będą znów roztaczać miraże wykładniczego wzrostu gospodarki (np. 5% rok do roku) – a emisja CO2 będzie rosła!
Jak mawiają górale – „Jakbyś nie uczynił – toś przepadł!”.
www.youtube.com/watch?v=IOqMoS6yccw
Nie ma „Green Bankingu” – to ściema reklamowa!